Kilku byłych pracowników TSM zgłosiło się, aby wypowiedzieć się na temat sposobu, w jaki Andy „Reginald” Dinh radzi sobie z sytuacją po otrzymaniu raportu na temat kultury strachu panującej w organizacji.
TSM jest obecnie jedną z najpopularniejszych organizacji w e-sporcie dzięki swojej sławie na początkuLiga Legendscena. Jednak za kulisami sytuacja wygląda znacznie mniej imponująco, gdy dyrektor generalny i założyciel, Reginald, został złapanywybieranie bójekzKoledzy z TSMkilka razy już prawie dziesięć lat temu, ale wygląda na to, że nigdy nie poniósł konsekwencji takich działań.
W rezultacie negatywne zachowania nie ustały, jak szczegółowo opisał:Poczta Waszyngtońska, gdzie exposé ujawniło kulturę strachu w organizacji. Z artykułu widać, że nie tylko gracze cierpią z powodu tak gwałtownych wybuchów Andy’ego Dinha, gdyż pracownicy TSM całkowicie odmówili spotykania się z nim jeden na jednego, bo w ten sposób nie mieliby świadków.
Po opublikowaniu raportu kilku byłych pracowników TSM przedstawiło własne przerażające historie. Jeden takiodpowiedź pochodzi od byłego treneraktóry został błędnie sklasyfikowany jako niezależny wykonawca, gdy był zobowiązany do opuszczenia siedziby TSM. Z postu wynika, że otrzymywał zaniżone wynagrodzenie za pracę po 16 godzin na dobę, a jednocześnie znajdował się pod presją robienia nawet krótkich przerw, które pozwoliły mu porozmawiać ze swoją ówczesną dziewczyną.
Gry zamieszek
W niezbyt ironicznym wydaniu, wkrótce po opublikowaniu artykułu na temat kultury strachu, inny były pracownik opowiedział o swoich doświadczeniach w organizacji, związanych z nieodpłatnymi nadgodzinami i koniecznością opuszczania ważnych wydarzeń rodzinnych z powodu pracy, zanim zaczął chronić swoje konto i uczynienie tweetów niewidocznymi dla osób spoza ich kręgu.
Jednym z dowodów na to, że w TSM rzeczywiście pielęgnuje się kulturę strachu, był list do Yilianga „Doublelifta” Penga, który ujawnił niektóre nadużycia podczas starcia z Reginaldem w 2021 r. Jego prawnicy zinterpretowali pismo prawne jako sposób na „ uciśnij go” przed skierowaniem sprawy do sądu, ale ten dowód takpojawił się także podczas ostatniej katastrofy TSM PR.