Wersja beta Yagera Dreadnought zmieniła teraz znak na drzwiach z zamkniętego na otwarty. Zamknięta faza beta trwała rok i każdy zainteresowany testowaniem tego, co w istocie jest World of Tanks w kosmosie, może teraz spróbować za zerowe pieniądze.
To, co zainteresowało mnie Dreadnought, to kawałekbardzo podobny do zwiastuna powyżej. Odkąd to widziałem, mam słabość do ogromnych bitew na statkach kosmicznychw akcji wiele lat temu.
Podczas zamkniętej fazy beta gry Dreadnought, która jest teraz całkowicie otwarta dla wszystkich zainteresowanych grą, stało się rażąco oczywiste, że długo oczekiwana gra Yagera to w rzeczywistości po prostu World of Tanks w kosmosie. W porządku, wielu osobom może się to spodobać.
W grze dostępnych jest wiele statków kosmicznych podzielonych na pięć klas – pancerniki, niszczyciele, korwety, krążowniki taktyczne i artyleryjskie. Statki wraz z bronią i wyposażeniem odblokowujesz, czołgając się po drzewach technologicznych, a poszczególne statki i ulepszenia stają się dostępne po wydaniu różnych rodzajów PD i waluty. Statki te są podzielone na różne poziomy i mogą brać udział w bitwach drużynowych na arenie dla wielu graczy. Brzmi znajomo?
Yagera
Jedną z rzeczy odróżniających Dreadnought od World of Tanks są tryby gry. Krążyły pogłoski, że gra w pewnym momencie pozwoli na rozgrywkę w stylu deathmatch, a do tego dodano także kilka trybów przypominających PvE/MOBA, które same w sobie są interesujące. Nie jestem do końca pewien, czy te tryby są nadal w grze i czy przetrwa to deathmatch, w którym kiedykolwiek pojawił się – mój udział w zamkniętej becie zakończył się dawno temu, więc wszystko mogło się zmienić. Na szczęście sprawdzenie tego samemu jest bezpłatne.
Bitwy były o wiele atrakcyjniejsze wizualnie niż standardowe mecze WoT, ale gusta mogą się różnić.