Wyciek rozgrywki Dragon Age Dreadwolf rozczarowuje wieloletnich fanów

BioWare może zmierzać w dół wraz z kolejną odsłoną Dragon Age, jeszcze bardziej oddalając się od fantastycznych korzeni.

Pamiętacie ten CRPG z 2009 roku, który sprawił, że wszyscy zakochali się w zupełnie nowym świecie fantasy?

A co by było, gdyby ktoś używał tej samej nazwy, a następnie z każdą kolejną częścią odsunął się od rzeczy, które czyniły oryginał świetnym, i zwieńczył wszystko przejściem na inny gatunek?

EAIBioWarewydają się być zainteresowani, aby się tego dowiedziećDragon Age: Straszny Wilkktóra odchodzi od korzeni CRPG i wkracza na tereny hack'n'slash.

Niedawno wyciekło wiele szczegółów na temat gry, w tym walka w czasie rzeczywistym na wzór God of War, brak możliwości przejęcia kontroli nad członkami drużyny, skupienie się na trybie dla pojedynczego gracza oraz to, że premiera gry nastąpi w 2024 roku.

Pierwsza w tej serii jest walka rozgrywana wyłącznie w czasie rzeczywistym, chociaż w każdej kontynuacji próbowano jeszcze bardziej zmniejszyć rolę funkcji pauzy.

Bardziej kłopotliwy z punktu widzenia wieloletniego fana jest brak możliwości kontrolowania członków drużyny, w czym Dragon Age: Początek był świetny, ale Inkwizycji zupełnie się to nie udało. Każdy, kto próbował nakazać członkowi drużyny utrzymanie pozycji podczas rozprawienia się z wysokimi smokami, zgodzi się z tym.

Rzut oka na walkę hack'n'slash wyciekł w formie plikukrótki filmrównież, a ponieważ od publikacji minęło jeszcze trzy dni, EA może wykorzystać je do oceny zainteresowania lub niezadowolenia z tego, co zostało pokazane.

Wielu nie zrobiło na nich większego wrażenia i jeśli jest to najlepsze, co Dragon Age: Dreadwolf ma do zaoferowania, to nie będzie to grad, jakiego potrzebowała Mary BioWare po dekadzie nieudanych nowych wydań.


NIE PRZEGAP: