Recenzja Dragon Age: Zasłony

Gdyby Dragon Age: The Veilguard nosił po prostu tytuł The Veilguard, mógłby okazać się prawdziwym arcydziełem. Jednak mając na barkach ciężar dziedzictwa Dragon Age, trudno jest go w pełni zrealizować.

Co musisz wiedzieć

Klucz do recenzji Dragon Age: The Veilguard został zakupiony przez AltChar. Dodatkowy kod na PS5 udostępnił wydawca.

Niewiele gier sprawiło, że poczułem taką mieszankę intensywnej miłości i frustracji jakDragon Age: Strażnik Zasłony. Nieustannie byłem zdumiony wszystkim, co Dragon Age: The Veilguard miało do zaoferowania, a jednocześnie irytowały mnie pewne wybory, które wydawały się zupełnie nie na miejscu w bogatym świecie fantasy. Nowość BiowareRPGdoprowadziło mnie do krawędzi, utrzymując dziwną mieszankę podziwu i irytacji przez całe doświadczenie.

Jako wieloletni fan gier RPG fantasy, byłem zachwycony, gdy kod Dragon Age: The Veilguard trafił do mojej skrzynki odbiorczej. Byłem podekscytowany rozpoczęciem mojej przygody w północnym Thedas, myśląc o wspaniałej historii i postaciach, które spotkam podczas mojej podróży. Ale potem zacząłem zdawać sobie sprawę, że The Veilguard może nie porysować tego wielkiego swędzenia fantasy RPG.

Jedna z moich pierwszych interakcji miała miejsce z młodym azjatyckim elfem. Pomyślałem: OK, nic wielkiego. Elfy, do których jestem przyzwyczajony, są oczywiście nieco inne – prawdopodobnie rozpieszczała mnie wysoka fantazja Władcy Pierścieni – ale myślę, że nie każdy elficki człowiek musi być tak wysoki, piękny i mądry jak ci z „Władcy Pierścieni”. Umysł Tolkiena.

Jednak tym, czego nie mogłem znieść, był sposób, w jaki mówiła. Miałem wrażenie, że słucham mojej 16-letniej córki, pełnej slangu i zwyczajnych zwrotów, z którymi nigdy nie mogłem się pogodzić.

Ale potem sprawy przybrały zaskakująco pozytywny obrót. Pierwsze godziny gry zrobiły na nas niesamowite wrażenie. Nie była to całkiem klasyczna gra RPG, na jaką liczyłem, ani ta, na którą z niecierpliwością czekałem, ale z pewnością była to przyjemna przejażdżka – osadzona w świecie tak pięknym i zapierającym dech w piersiach, że prawie zapomniałem o zgrzytliwych dialogach.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Historia

Przyznam się od początku, że nie jestem zbyt dobrze zaznajomiony z historią Dragon Age – grałem w Dragon Age: Inkwizycja tylko kilka godzin i krótko wypróbowałem Dragon Age: Początek. Jednak nawet pomimo licznych odniesień do przeszłych wydarzeń, lokalizacji, postaci i terminów, nie miałem problemu z podążaniem za fabułą. Jest naprawdę interesująca i opowiedziana w niezwykle wciągający sposób.

Na początku gry stworzysz postać o imieniu Rook, która stanie się częścią zespołu, którego zadaniem będzie powstrzymanie Solasa, elfiego boga, który chce rozerwać zasłonę, substancję powstrzymującą przedostawanie się surowej magii do świata, która mógłby sprowadzić niezliczone potwory i prawdopodobnie przy okazji zniszczyć świat. Brzmi znajomo? Tak, Tarnished, ponieważ tak jest.

Zespół odniesie sukces, choć nie bez konsekwencji. Więżą Solasa, ale zamiast niego dwaj źli elficcy bogowie, Elgar'nan i Ghilan'nain, uciekają z tego samego więzienia, siejąc spustoszenie na całym świecie, więc nową misją zespołu staje się powstrzymanie tych bogów w ich złych zamiarach, poprzez wszystkie niezbędne środki.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Na pierwszy rzut oka ta historia może nie wydawać się aż tak przełomowa. Jednak niezaprzeczalnie jest wciągający i dostarczany w odpowiednich dawkach. Prawdziwa siła narracji tkwi w jej zasięgu – jest rozległa, z szeroką gamą postaci i taką samą liczbą wątków pobocznych. Jednak naprawdę imponujące jest to, jak BioWare udaje się splatać wszystkie te elementy w spójną i fascynującą całość.

Dołączy do ciebie siedmiu towarzyszy, z których każdy reprezentuje inną rasę i klasę. Tym, co je wyróżnia, jest głębia ich indywidualnych historii – każda z nich jest tak bogata i wciągająca, jak sam główny wątek, a w niektórych przypadkach nawet bardziej. Wiele zadań pobocznych będzie bezpośrednio powiązanych z postaciami i ich problemami osobistymi, a gdy tylko pojawiało się takie zadanie, zostawiałem wszystkie aktywności i szedłem je rozwiązać, bo były na tyle interesujące.

Częścią historii, która zrobiła na mnie największe wrażenie, było specjalne zadanie poboczne obejmujące historię Solasa i powody, dla których stał się tym, kim jest teraz. Mimo że do ukończenia tego zadania pobocznego wymagane było zebranie sześciu figurek wilków, a niektóre z nich były ukryte za najtrudniejszymi bossami w grze, walczyłem z nimi wbrew wszelkim przeciwnościom, aby odkryć część tajemniczego pochodzenia Solasa.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Chociaż historia Dragon Age: The Veilguard jest naprawdę świetna, dialogi – jeden z głównych sposobów odkrywania narracji – są często słabo napisane.

Będąc grą RPG fantasy, można by oczekiwać, że dialogi będą miały pewną powagę, często z wyrafinowanymi brytyjskimi dialektami. Zamiast tego spotykasz się ze współczesnym slangiem nastolatków, który wydaje się zupełnie nie na miejscu i zakłóca immersję. Być może nie dla wszystkich będzie to przełom, ale dla tych, na których ma wpływ, trudno go zignorować.

Oprócz tych problemów istnieje jeszcze jeden aspekt, który może niepokoić niektórych graczy: włączenie pewnych tematów, które wydają się nie na miejscu w serii fantasy. Nie powiem, ale jestem pewien, że wiesz, co mam na myśli. Chociaż uważam, że każdy ma prawo do swoich wyborów, nadal uważam, że narzucanie elementów w sposób, w jaki Dragon Age: The Veilguard to robi, nie jest korzystne dla medium. Ale tę dyskusję pozostawię innym.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Rozgrywka

Dragon Age: The Veilguard ma być prawdziwą grą RPG, ale w praktyce nie do końca jej się to udaje. Chociaż jest reklamowana jako taka, rozgrywka bardziej przypomina RPG akcji, a przez to pomija niektóre podstawowe elementy definiujące tradycyjne gry RPG.

Aby być uczciwym, obecne są wszystkie kluczowe elementy, których można oczekiwać od gry RPG: rozwój postaci, wybory dialogowe i rozgałęzienia ścieżek. Problem leży w wadze, jaką te elementy niosą w grze. W prawdziwie wciągającej grze RPG decyzje powinny mieć konsekwencje – wpływać nie tylko na narrację, ale także na samą rozgrywkę.

W Dragon Age: The Veilguard właściwą „ważną” decyzję podejmuje się tylko raz w ciągu całej gry i jest nią (mam nadzieję, że nie jest to zbyt duży spoiler) decyzja, które miasto ocalić, a które pozostawić bez obrony. Ale żadna decyzja, którą podejmiesz, w ogóle nie zmieni ostatecznego wyniku.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Na koniec gry możesz wywołać tzw. „dobre zakończenie”, ale Twoje wybory i decyzje nie odgrywają w nim kluczowej roli; cóż, w każdym razie nie bezpośrednio. Dobre zakończenie nastąpi tylko wtedy, gdy rozegrasz wszystkie zadania poboczne i podniesiesz poziom zaufania wszystkich frakcji, z których pochodzą twoi towarzysze, a nie, niestety, podejmując trudne decyzje.

Jak wspomniałem wcześniej, do dyspozycji masz siedmiu towarzyszy, a tylko dwóch z nich może wyruszyć w dzicz. Niektóre zadania będą wymagały określonego towarzysza i w takich przypadkach będziesz mógł wybrać tylko jednego.

Możesz budować relacje ze swoimi towarzyszami, dokonując wyborów, które sprawią im przyjemność w trakcie rozmów lub wykonując zadania z konkretnymi towarzyszami. Zwieńczeniem relacji będzie romans i pod tym względem mogę powiedzieć, że twórcy wykonali solidną robotę. Dopóki nie nawiążesz romantycznej relacji z jednym towarzyszem, możesz flirtować ze wszystkimi, ale gdy romans się zacznie, romantyczne wybory z innymi postaciami znikną. Szczerze mówiąc, nie ma to większego sensu, ale tak właśnie jest.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Walka jest dość wyrafinowana i być może jest to jeden z najlepszych aspektów tej gry. Został zaprojektowany w stylu hack-and-slash, z lekkimi, ciężkimi i naładowanymi atakami, a jednocześnie daje tobie i twoim towarzyszom szereg umiejętności do wykorzystania.

Dobrą rzeczą w walce jest to, że po naciśnięciu przycisku na kontrolerze gra się zatrzymuje i możesz użyć zdolności swojej lub jednego ze swoich towarzyszów, dzięki czemu każde spotkanie jest grą nerwów i strategicznie zaplanowanych działań i ataków. Na początku ten system wydaje się nieco trudny do zrozumienia, ale kiedy już go opanujesz, każde spotkanie będzie czystą radością.

Skoro już mowa o walce, nie sposób nie wspomnieć o broni, która również pozostawia wiele do życzenia. W zależności od klasy, którą wybierzesz na początku swojej przygody, będziesz miał do dyspozycji dwie główne bronie. Wybrałem klasę wojownika i, delikatnie mówiąc, byłem dość rozczarowany.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Klasa wojownika używa miecza i tarczy jako jednej opcji do szybszych ataków, a ciężkiej broni jako drugiej i mimo że na całym świecie znajdziesz wiele broni, one, podobnie jak inne wyposażenie, sprawiają wrażenie bardziej kosmetycznych dodatków. Jeśli się zdecydujesz, możesz nawet użyć jednego pożądanego wyglądu broni i wyposażenia i niezależnie od tego, który wybierzesz, zawsze będzie on wyglądał tak samo.

Każdą broń można ulepszyć poprzez podniesienie jej poziomu, a poza tym każda broń ma inny poziom rzadkości.

Eksploracja to jeden z lepszych aspektów Dragon Age: The Veilguard. Każdy poziom można eksplorować po odblokowaniu go po raz pierwszy, a wewnątrz tych poziomów znajdziesz skrzynie i inne przedmioty kolekcjonerskie, które mogą poprawić twoje zdrowie i zapewnić dodatkowe punkty umiejętności.

Poziomy są pełne blokad ścieżek, które mogą zostać odblokowane tylko przez określonych towarzyszy, ale dobrą rzeczą jest to, że Rook może replikować ich moce, nawet jeśli nie są przy nim za pomocą specjalnego sztyletu, więc dobrą radą jest poczekać z eksploracją poziomów aż odblokowujesz wszystkich towarzyszy.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Grafika, dźwięki i wydajność

Oczywiste jest, że nie każdemu spodoba się grafika Dragon Age: The Veilguard i nie bez powodu – ona, podobnie jak inne aspekty, po prostu nie do końca pasuje do świata fantasy. Jednak niesprawiedliwym byłoby stwierdzenie, że The Veilguard nie wygląda dobrze, bo byłoby to dalekie od prawdy.

Dragon Age: The Veilguard to niewątpliwie najbardziej oszałamiająca wizualnie gra z serii, z zapierającą dech w piersiach grafiką w większości obszarów. Niezależnie od tego, czy wędrujesz po zaczarowanym lesie zamieszkałym przez elfy, eksplorujesz krasnoludzkie kopalnie, zagłębiasz się w podziemne nekropolie, czy wspinasz się na ośnieżone szczyty, każda lokalizacja wydaje się żywa i pięknie wykonana.

Być może zastanawiacie się, dlaczego powiedziałem, że te grafiki nie nawiązują do świata fantasy. Głównymi problemami są postacie i ich projekt. Projekt postaci jest bardziej kreskówkowy i mniej realistyczny, co może ktoś docenić, ale moim zdaniem jest nieco nie tak.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Modele twarzy są dobrze zrobione – nie ma co narzekać – ale jak na tego typu gry wydają się trochę zbyt wesołe i nie do końca pasują do atmosfery. Jednakże animacje twarzy i portrety postaci są doskonałe, znacznie wzmocnione mocnym głosem.

Mówiąc o grafice, muszę podkreślić doskonały projekt środowiskowy z pięknymi i różnorodnymi biomami. W grze istnieje wiele lokalizacji do odkrycia, a każda z nich ma swój własny, niepowtarzalny styl i przemyślany projekt. Wciąż pamiętam wizytę w ukrytym królestwie krasnoludów podczas pobocznego zadania – te wielkie sale wyłożone wysokimi posągami wyrzeźbionymi z marmuru były niezapomnianym widokiem.

Projekt dźwiękowy również robi wrażenie. Tak wiele lokalizacji wymaga tej samej liczby motywów muzycznych i nie obawiaj się, projektanci dźwięku zadbali o to tutaj. Ścieżka dźwiękowa jest całkiem niezła, a kompozycje zostały stworzone tak, aby w pełni uzupełniać scenerię gry, w przeciwieństwie do wszystkich innych aspektów, które sprawiają wrażenie, jak powiedziałem wcześniej.

Pod względem wydajności gra jest doskonale zbalansowana. Grałem w wersję na PlayStation 5 i nie napotkałem żadnego problemu. Wersja na PlayStation 5 obsługuje tryby wierności i wydajności, a każdy tryb działa jak urok.

AltCharDragon Age: Strażnik Zasłony

Wniosek

Jak zacząłem, tak zakończę tę recenzję: Dragon Age: The Veilguard to naprawdę imponująca gra, ale mogłaby poradzić sobie lepiej bez tytułu Dragon Age, ponieważ nie do końca pokrywa się z koncepcją serii. Niestety, pewne kontrowersje przyćmiły jakość gry, spychając jej zalety na dalszy plan – a sytuacja nigdy nie jest idealna.

Inną poważną krytyką BioWare jest to, że nie podjęli wystarczająco odważnego ryzyka w grze. Wydaje się, że zagrali zbyt bezpiecznie, prawdopodobnie chcąc przyciągnąć szerszą publiczność. Jak ujął to mój kolega podczas naszej dyskusji, Dragon Age: The Veilguard nie jest grą RPG, która za dziesięć lat będzie pamiętana jako jedna z najlepszych.

To powiedziawszy, Dragon Age: The Veilguard to niezaprzeczalnie gra wysokiej jakości. Jeśli nie jesteś zagorzałym fanem RPG, oferuje mnóstwo zabawy dzięki wciągającej historii, imponującej grafice, dopracowanemu systemowi walki i zapierającym dech w piersiach lokacjom. Jeśli chcesz przymknąć oko na kontrowersje i odejście gry od korzeni, mogę obiecać, że będziesz się świetnie bawić – ja z pewnością tak.

Dobro

  • Imponująca historia z wciągającymi wątkami pobocznymi
  • Wysokiej jakości grafika i oszałamiające wizualnie środowiska
  • Wyrafinowany system walki
  • Zróżnicowane, dobrze zaprojektowane poziomy z unikalnymi lokalizacjami
  • Mocne aktorstwo głosowe

Zły

  • Słabo napisane dialogi, które psują immersję
  • Włączenie motywów, które wydają się nie na miejscu w scenerii fantasy
  • Brak wpływowych wyborów i podejmowania decyzji
  • Zbyt ostrożne podejście

Nasza ocena

Świetnie