Alone in the Dark, remake ukochanego klasyka z 1992 roku, stara się opowiedzieć porywającą historię horroru. Jednakże, choć wyróżnia się pod pewnymi względami, nie udaje mu się uchwycić istoty prawdziwego horroru.
Co musisz wiedzieć
- Co to jest?Remake klasycznej przygodowej horroru
- Recenzja:PlayStation 5
- Deweloper: Pieces Interactive
- Wydawca:THQ Nordic
- Data wydania:20 marca 2024 r
- Dostępne na: komputer,Xbox Series X|S, IPlayStation 5
Klucz do recenzji The Alone in the Dark udostępnił wydawca.
Prawdziwi miłośnicy starych gier wideo zawsze z niecierpliwością oczekują świeżych remake'ów cenionych klasyków. Te ponadczasowe tytuły wywołują nostalgię, przenosząc nas z powrotem do beztroskich czasów dzieciństwa, dlatego zajmują tak szczególne miejsce w naszych sercach.
Dla tych, którzy pamiętają kultową grę Alone in the Dark z 1992 roku – łącznie ze mną – nostalgiczny urok gry i szerokie uznanie są niewątpliwe. Sama myśl o remake'u tego ukochanego klasyka natychmiast wywołuje radość wśród prawdziwych fanów, przywołując miłe wspomnienia, serdeczne uśmiechy i wiele przerażających chwil.
Z pewnością krajobraz gier ewoluował znacząco w ciągu ostatnich trzydziestu lat, przez co nierealne jest przewidywanie dokładnej repliki lub identycznego rezonansu emocjonalnego z oryginałem. Przeanalizujmy wspólnie, czy remake tego ponadczasowego klasyka rzeczywiście spełnia oczekiwania i zasługuje na uznanie jako udane przedsięwzięcie i ogólnie gra wysokiej jakości.
AltChar
Historia
W większości gier dostępnych na rynku priorytetowo traktuje się określone aspekty, ponieważ rzadko zdarza się, aby gra wyróżniała się pod każdym względem. Alone in the Dark stawia przede wszystkim na opowiadanie historii i muszę przyznać, że pod tym względem bez wątpienia odniosło sukces.
Historia w Alone in the Dark jest naprawdę fantastyczna i zawiera wszystkie elementy, których można się spodziewać po takiej opowieści. Od potworów i iluzji po tematy psychozy i schizofrenii, gra zagłębia się w bitwy zarówno w umysłach bohaterów, jak i w rzeczywistości. Dostarcza dokładnie to, co obiecano: wciągającą i wciągającą historię.
Fabuła koncentruje się wokół dwóch głównych bohaterów: Emily Hartwood, siostrzenicy ostatniego właściciela Derceto – rezydencji przypominającej azyl – i Edwarda Carnby’ego, prywatnego detektywa zwerbowanego przez Emily do pomocy w odkryciu tajemniczego zniknięcia jej wuja w murach rezydencji.
AltChar
W miarę postępów w grze duet stara się odkryć prawdę o wydarzeniach w Derceto, jednocześnie zmagając się z nadprzyrodzonymi zjawiskami, które ich usidlają. Przygotuj się na podróż w czasie i przestrzeni, odkrycie ukrytych zagadek, udział tajnego kultu i wiele innych elementów, które sprawią, że ta historia będzie jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem.
Fabuła toczy się dwoma głównymi kanałami: przerywnikami filmowymi zawierającymi dialogi z postaciami drugoplanowymi oraz gromadzeniem wskazówek i dowodów w postaci dokumentów. Aby ten aspekt nie stał się nudny, programiści z Pieces Interactive genialnie zaimplementowali narrację głosową dla każdego odkrytego dokumentu, zapewniając, że eksploracja będzie nadal wciągająca.
Co więcej, za każdym razem, gdy Edward lub Emily odkryją coś godnego uwagi – w zależności od sterowanej postaci – po wejściu do menu pauzy wydarzeniu towarzyszy nowa narracja. Warto podkreślić doskonałą grę głosową, która wzmacnia zarówno elementy narracyjne, jak i ogólny wizerunek postaci, znacząco przyczyniając się do doskonałości gry.
AltChar
Zaangażowanie twórców w ten aspekt gry jest widoczne w zatrudnieniu uznanych hollywoodzkich aktorów Davida Harboura i Jodie Comer do roli głównych bohaterów. Nie tylko użyczyli swoich głosów, ale także wcielili się w swoje postacie i uczestniczyli w przechwytywaniu ruchu, podkreślając poziom zaangażowania włożony w rozwój gry.
Wspomniawszy o głównych bohaterach, warto zauważyć, że na początku gry gracze mają możliwość wyboru pomiędzy Emily, bohaterką kanoniczną, a Edwardem. Jednak ich przebieg gry nie różni się zasadniczo. Chociaż istnieją drobne różnice w przerywnikach filmowych i odkrywaniu przedmiotów, nadrzędna fabuła pozostaje w dużej mierze spójna, niezależnie od wybranej postaci.
Jedynym aspektem tej historii, który można uznać za nieco rozczarowujący, jest jej długość, ponieważ historia jest zaskakująco krótka. Weźmiesz udział w czterech rozdziałach, które można ukończyć w niecałe cztery godziny, co jest bardzo krótkim czasem jak na grę o takim zasięgu. Jeśli jednak zdecydujesz się zbadać wszystko i przeczytać każdy pojedynczy dokument, grę można wydłużyć do około ośmiu godzin na grę, co i tak jest bardzo krótkie, szczerze mówiąc. Jak wspomniano wcześniej, gra wymaga dwóch różnych przejść, aby została ukończona poprawnie, ale ponieważ historia nie różni się zbytnio pomiędzy rozgrywkami, można się spierać, ilu graczy przejdzie na drugą rundę.
Fabuła jest niezaprzeczalnie interesująca i służy jako główny katalizator napędzający grę. Jednak czasami może to okazać się nieco kłopotliwe, szczególnie dla nowicjuszy w świecie Alone in the Dark. Niekiedy gra zakłada wcześniejsze zapoznanie się z postaciami, pozostawiając niektóre szczegóły niewyjaśnione. Jednak włączenie sekcji dziennika do głównego menu okazuje się korzystne, umożliwiając śledzenie ich odkryć i dostęp do informacji o postaciach, upraszczając w ten sposób ogólne wrażenia.
AltChar
Rozgrywka
W dziedzinie gier niektóre podgatunki są często nieoficjalnie oznaczane przez dodanie „like” do ich nazwy, na przykład gry „Souls-like” lub „Rogue-like”. Moim zdaniem podgatunek przygodowych horrorów można w podobny sposób nazwać grami typu „Resident Evil”, ponieważ wiele tytułów z tej kategorii w dużym stopniu zapożycza mechanikę z kultowej serii horrorów.
Rzeczywiście, Alone in the Dark podąża śladami Resident Evil pod względem rozgrywki, dołączając do grona wielu tytułów korzystających z tej sprawdzonej formuły. Jednak ta emulacja nie jest wadą, ponieważ rozgrywka w grach Resident Evil słynie z doskonałości. Przykład tej emulacji pojawił się w zeszłorocznym filmie Alan Wake 2, który nie tylko udało się powtórzyć formułę, ale także zyskał uznanie, zdobywającnasz tytuł gry roku.
Nie ma jednak pewności, czy Alone in the Dark skutecznie wykorzystało tę formułę, gdyż rozgrywka w tym tytule obarczona jest licznymi wadami i aspektami, które po prostu nie funkcjonują tak, jak powinny.
AltChar
Początkowo tempo gry wydaje się raczej wolne. Ruch postaci, częsta cecha tego gatunku, w Alone in the Dark jest szczególnie powolny i doprowadzony do skrajności, w której wydaje się, że postacie poruszają się w zwolnionym tempie. Chociaż ten celowy wybór ma na celu zwiększenie strachu i wywołanie poczucia bezradności, prędkość ruchu staje się nadmiernie pracochłonna, powodując zmęczenie, gdy gracze przechodzą z jednego miejsca do drugiego.
Co więcej, mechanika walki jest raczej słabo wykonana. W trakcie gry masz ograniczony dostęp do zaledwie czterech rodzajów broni: zaczynając od pistoletu, następnie strzelby, karabinu automatycznego i pistoletu sygnałowego. Wszystkie te bronie zdobywasz stopniowo w miarę postępów w grze.
W przeciwieństwie do gier takich jak Resident Evil, w których możesz ulepszać i dostosowywać broń, w Alone in the Dark brakuje tej opcji. Dodatkowo możesz używać broni białej odkrywanej na kolejnych poziomach, każda z ograniczoną wytrzymałością i ograniczoną liczbą użyć, zanim się zepsuje. Ponadto koktajle Mołotowa są dostępne, ale nie można ich nosić przy sobie; zamiast tego można je rzucić tylko w miejsce, w którym się znajdują, co stanowi niekonwencjonalną mechanikę.
AltChar
W trakcie walki Twoja postać zaczyna poruszać się nieco szybciej, a oprócz klasycznego sprintu możesz skorzystać z mechaniki uników, która może okazać się bardzo pomocna, zwłaszcza gdy zostaniesz opanowany przez wrogów.
Wrogowie w Alone in the Dark są dobrze zaprojektowani, choć ich różnorodność jest ograniczona, a w grze można spotkać tylko kilku typów. Podobnie, chociaż obecni są szefowie, ich liczba jest niewielka i wynosi tylko dwóch lub trzech. Warto zauważyć, że ostatnie spotkanie z bossem wyróżnia się jako jedyny przypadek w grze, w którym musisz włożyć znaczny wysiłek i zastosować strategie taktyczne, aby zwyciężyć.
Oprócz walki, kolejnym kluczowym aspektem jest włączenie łamigłówek, integralnego elementu gier tego typu. Trzeba podkreślić, że zagadki i ich rozwiązania są wyjątkowo starannie wykonane. Chociaż mogą zaistnieć sytuacje, w których trzeba będzie włożyć sporo wysiłku, aby pokonać niektóre łamigłówki, ogólnie rzecz biorąc, są one wysokiej jakości i niezaprzeczalnie wyróżniają się jako główna atrakcja rozgrywki.
AltChar
Niestety, tego samego poziomu pochwał nie można rozszerzyć na aspekt eksploracji, ponieważ wydaje się on zbyt uproszczony. Na przykład, zgodnie z konwencją gatunkową, niektóre drzwi są początkowo zamykane na łańcuchy, co wymaga użycia przecinaka do śrub. Jednak w ciągu kilku chwil przecinak do prętów staje się integralną częścią głównego wątku fabularnego, służąc celowi polegającemu na odblokowaniu tylko kilku wybranych drzwi, zanim przeżyje swoje użycie.
Co więcej, każdy klucz do zamkniętych drzwi jest wygodnie zlokalizowany w pobliżu, bezpośrednio powiązany z postępem fabuły, bez opcjonalnych obszarów do odkrycia lub ominięcia. Liniowość poszczególnych poziomów, poza Derceto, która oferuje minimalne walory eksploracyjne, jest istotną wadą gry tego gatunku.
Derceto to przestronny układ z piwnicą, poddaszem i dwoma piętrami, oferujący znaczny potencjał eksploracji. Potencjał ten pozostaje jednak w dużej mierze niewykorzystany, gdyż posługiwanie się mapą staje się niezbędne do poruszania się po terenie i odkrywania, które obszary zostały dokładnie zbadane, a które wciąż skrywają nieodkryte tajemnice.
AltChar
Wszystkie te aspekty kulminują w definiującym elemencie gry – horrorze. Niestety, Alone in the Dark nie zapewnia naprawdę mrożących krew w żyłach wrażeń, ponieważ wydaje się, że twórcy nie włożyli wiele wysiłku, aby zaszczepić choćby odrobinę strachu.
Jedyna taktyka straszenia zastosowana w tej grze jest najbardziej banalna i przestarzała: jump Scare. Te nagłe przerażenia pojawiają się niespodziewanie, czemu towarzyszą zaskoczone krzyki bohatera, które mogą na chwilę cię przestraszyć. Jednak poza tymi jumpscare'ami gra nie wywołuje prawdziwego poczucia grozy. Na jednym poziomie angażujesz się w zabawę w kotka i myszkę z przeważającym wrogiem, ale nawet w tej napiętej sytuacji zamierzone uczucie niepokoju i prześladowań nie jest wystarczające, co moim zdaniem stanowi poważne rozczarowanie.
Nadmiernie uproszczona rozgrywka i brak kluczowych elementów horroru nie wystarczą, aby wynieść tę grę na szczyt gatunku. W rzeczywistości twierdzę, że segment rozgrywki, w przeciwieństwie do fabuły, która wyróżnia się, wyróżnia się jako najsłabszy aspekt gry.
AltChar
Grafika, dźwięki i wydajność
Mówiąc najprościej, Alone in the Dark może poszczycić się oszałamiającą oprawą graficzną i nie można mieć ani jednej skargi na jej oprawę graficzną. Od misternie zaprojektowanych poziomów, takich jak Derceto i kolejnych, każde środowisko zapewnia zapadającą w pamięć atmosferę, która jest zgodna z nadrzędnym tematem gry.
Akcja gry rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku, a atmosfera gry oddaje estetykę projektową tamtej epoki. Misternie szczegółowe wnętrza, którym towarzyszą celowo stonowane kolory, przyczyniają się do wciągających wrażeń. Wiele poziomów zawiera zintegrowaną mgłę, płynnie przeplatającą się z narracją i poprawiającą ogólne wrażenia wizualne dzięki wyjątkowemu kunsztowi.
Tekstury są szczegółowe i ostre, a oświetlenie, szczególnie w słabo oświetlonych obszarach wymagających aktywacji baterii, jest wyjątkowe. Wysokiej jakości cienie dodatkowo zwiększają immersję wizualną i ogólnie rzecz biorąc, nie można znaleźć ani jednego błędu w prezentacji graficznej. Warto zauważyć, że projekt postaci wyróżnia się dbałością o szczegóły, co świadczy o dużej staranności włożonej w jej stworzenie.
Szczególnie doceniłem przedstawienie nocnej pustyni i doskonale renderowaną roślinność w części gry na bagnach. Ogólnie rzecz biorąc, grafika zasługuje na pochwałę, ponieważ gra może pochwalić się naprawdę oszałamiającą prezentacją wizualną.
AltChar
Projekt dźwięku w Alone in the Dark również jest naprawdę wyjątkowy. Na szczególną uwagę zasługują realistyczne dźwięki broni, które choć w walce wydają się nieco przesadzone, emanują mocą i precyzją. Dodatkowo klimatyczna muzyka w tle skutecznie podkręca atmosferę gry, choć szkoda, że nie przekłada się to w pełni na wrażenia z rozgrywki. Niemniej jednak pod względem jakości dźwięku gra stoi na najwyższym poziomie.
Jeśli chodzi o dźwięk, szczególnie przypadł mi do gustu: w niektórych przerywnikach filmowych ambientowa muzyka przenosi gracza w epokę lat dwudziestych, przypominając filmy z tamtego okresu. Ten subtelny szczegół dodaje wspaniałego i zachwycającego akcentu do ogólnego wrażenia.
Wydajność gry jest bez zarzutu, nie ma żadnych problemów do zgłoszenia. Na PlayStation 5 gra działa płynnie w trybie wydajności przy stabilnych 60 FPS, zapewniając płynną rozgrywkę. Tryb jakości oferuje wyższą natywną rozdzielczość 4K z nieco mniejszą liczbą klatek na sekundę, ale ostrzejszą grafiką. Mogę zaświadczyć, że nie napotkałem żadnych usterek technicznych ani czkawek, co jest godne pochwały.
AltChar
Wniosek
Oceniając Alone in the Dark w oparciu o fascynującą narrację, oszałamiającą grafikę i wyjątkową oprawę dźwiękową, stoi ona ramię w ramię z hitami gatunkowymi, takimi jak Alan Wake 2 i Resident Evil 7. Jednak prawdziwa jakość gry zależy od jej rozgrywki, ponieważ pozostaje raczej interaktywnym doświadczeniem niż tylko interaktywną powieścią. Niestety rozgrywka w tym tytule pozostawia wiele do życzenia.
Jeśli jednak należysz do grupy graczy, którzy stawiają na pierwszym miejscu fabułę i są skłonni przymknąć oko na wspomniane wady, Alone in the Dark oferuje satysfakcjonującą rozgrywkę z narracją, która może głęboko rezonować i pozostawić trwałe wrażenie na każdym, kto bierze w tym udział.
Dobro
- Doskonała historia
- Oszałamiająca grafika
- Świetny projekt dźwięku
- Bardzo dobre łamigłówki
Zły
- Ograniczona różnorodność broni
- Projekt na poziomie liniowym
- Brak możliwości eksploracji