Zaledwie jeden dzień od najnowszych Guardian Games, a „konkurencja” w przypadku wydarzenia Destiny 2 wygląda już ponuro.
Igrzyska Strażników mają być odpowiednikiem igrzysk olimpijskich wPrzeznaczenie 2ale jakikolwiek rodzaj fair play jest terminem obcym, przynajmniejBungie.
W przeciwieństwie do igrzysk olimpijskich co roku jeden zawodnik ma kod poprawiający wydajność, co zasadniczo odbiera całą zabawę rzekomej konkurencji.
Krótko mówiąc, Bungie co roku sfałszowała zyski punktowe. Pierwsza była na korzyść Tytanów, druga pozwoliła Łowcom zwyciężyć wyłącznie dzięki temu, że była odpowiednikiem plagi mrówek w demografii Destiny 2, a trzecia sprawiła, że Czarnoksiężnicy zgarnęli złoto, mimo że byli najmniej liczną klasą .
Teraz wygląda na to, że nadeszła kolejna kolej na Tytanów, aby podnieść trofeum.
To powiedziawszy, nie jest jasne, jaki wpływ miała wtrącanie się Bungie w tym roku. Tak, wszyscy oczekiwali, że w tym roku medale Tytanów będą warte więcej niż medale innych klas, ale jest też kwestia klasowego PvP.
Bungie
Posiadanie sześciu Tytanów siejących spustoszenie jest zazwyczaj dobrodziejstwem w PvP 6 na 6, dzięki czemu tej klasie łatwiej jest wznieść sztandar niż Łowcom i Czarnoksiężnikom. Nie zmienia to zbytnio nastrojów obywateli, ponieważ hrabia po raz kolejny jest postrzegany jako sfałszowany.
Niestety, ludzie nadal wydają się być ślepi na manipulację postępem i próbują sobie nawzajem obgadać bzdury, jakby brali udział w prawdziwym konkursie.
NIE PRZEGAP:
- Midnight Suns na Switcha anulowane, ale ostatnia generacja zna datę premiery
- Ogłoszono datę premiery Convergence
- Guild Wars 2: What Lies Within Data aktualizacji i inne szczegóły
- Guild Wars 2: Jak rozszerzenia i aktualizacje będą działać po wydaniu Living World
- Nowa gra Pathfinder jest już w drodze, ale nie od Owlcat